Grzegorz Turnau
Date Added: |
2004-12-21 12:13:35 |
Na ulicy s�owiczej, na ulicy zmy�lonej
nie ma wcale kamienic, tylko same balkony.
Pozawiesza� je niegdy� na pozornych zawiasach
ob��kany architekt, kt�ry �y� w tych czasach.
Nikt z przechodni�w nie dotar� do zmy�lonej ulicy -
unikaj� jej szklarze i w�drowni muzycy,
tylko ksi�yc zarzuca na balkony sw� pe�ni�
i przep�ywa bez cienia, niewidzialny zupe�nie...
Na balkonach s� r�e, a na r�ach s�owiki.
r�e mdlej� po nocach od s�owiczej muzyki,
a to wszystko si� dzieje, jakby dzia�o si� we �nie,
a zarazem istnia�o poza snem jednocze�nie...
Nikt z przechodni�w...
I nie spos�b odr�ni� mg�y od snu, co tak �ci�le
mg�� si� staje, jak dot�d w �adnym innym zamy�le -
a ty b��kasz si� noc� po ulicy s�owiczej
pe�na westchnie� t�umionych i niewiernych s�odyczy
I ku g�rze wyci�gasz przezroczyste swe d�onie
bym ukaza� si� tobie na zmy�lonym balkonie -
A tu ksi�yc zarzuca na balkony sw� pe�nie
i przep�ywa bez cienia, niewidzialny zupe�nie...

Taken from: >> LyricsProvider.com
Lyric comments:
0 comments in
total.
Showing last 0 Insert | Show
Comments are turned off (default). [Turn comments on]
|