Pianista I Ja
Grzegorz Turnau
Date Added: |
2004-12-21 10:56:02 |
"słodka bazylia" - tak się nazywa bar.
zamknięty, bo minęła już dwunasta.
tak ciepło tu. wychodzić trochę żal.
ostatnie szklanki chowa barman.
Dopijam wino, sięgam już po płaszcz.
w kieszeni mam monetę dla pianisty.
nad klawiaturą widzę smutną twarz
na piramidzie nut - szklankę whisky.
On mówi: - proszę, powiedz jak to jest,
dlaczego wszystko trzeba chować na tym świecie?
ja tu co noc na dwa, na trzy, na sześć,
a to jest przecież całe moje życie.
Dziś rano zostawiła mnie dziewczyna,
bo jednej rzeczy ukryć nie umiałem:
że w chwili kiedy siadam do pianina
zapominam, że mam duszę i mam ciało.
przerwał i spojrzał gdzieś w mrok pustej sali,
a ja monetę obracałem w palcach...
- przepraszam, powiedziałem, pan zapali?
i czy pan mógłby zagrać jeszcze tego walca...
Patrzyliśmy na siebie jeszcze dobrą chwilę.
barman ponuro patrzył na zegarek.
więc wyszperałem parę groszy na napiwek
i ruszyłem w stronę drzwi, przez pustą salę.
Idąc myślałem, widzisz, stary, tak to jest.
to co mówiłeś jest mi jakby skądś znajome.
to piwo i ty... i na ulicy deszcz...
i każdy z parasolem w swoją stronę...
na pewno wkrótce znajdzie się dziewczyna,
co myśli, czuje, kocha i potrafi...
więc zanim znowu jutro siądziesz do pianina,
wyrzuć tylko kilka niepotrzebnych fotografii.
Taken from: >> LyricsProvider.com
Lyric comments:
0 comments in
total.
Showing last 0 Insert | Hide
There are no comments for this lyrics...
|